W otoczeniu zewnętrznym polskiej gospodarki rok 2016 powinien przynieść umiarkowaną poprawę, która będzie jednak obarczona wieloma czynnikami ryzyka. Oczekujemy kontynuacji ożywienia w strefie euro, wspieranego przez dalsze poluzowanie polityki pieniężnej oraz niskie ceny ropy. Głównymi czynnikami ryzyka dla strefy euro są: utrzymywanie się problemów zadłużeniowych Grecji, ewentualne wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, konsekwencje kryzysu migracyjnego oraz sytuacja w gospodarkach wschodzących. Kryzys w gospodarkach wschodzących może mieć dwie determinanty: odpływ inwestorów po podwyżkach stóp przez Fed oraz pogłębienie spowolnienia gospodarczego w Chinach. Spadek cen surowców oraz umocnienie dolara amerykańskiego przyczynią się do kontynuacji recesji w Rosji, której towarzyszyć będzie zacieśnianie polityki fiskalnej z tytułu spadku dochodów z eksportu ropy naftowej.
Prognozujemy, że w 2016 roku wzrost gospodarczy w Polsce pozostanie stabilny w okolicach 3,5% (podobnie jak w 2015 roku), przy słabszej pierwszej i mocniejszej drugiej połowie roku. Wzrost PKB w 2016 roku będzie wspierać przede wszystkim poluzowanie polityki fiskalnej na szczeblu centralnym (mogące wzmocnić wzrost PKB o 1,0 p.p.), które będzie łagodzić spowolnienie inwestycji publicznych (kolejowych i samorządowych, mogących negatywnie wpłynąć na wzrost PKB o ok 0,6 p.p.) oraz negatywny impuls kredytowy związany z wprowadzeniem dodatkowych wymogów kapitałowych oraz obciążeń podatkowych dla sektora bankowego (ujemny wkład tego czynnika do dynamiki PKB
można szacować na -0,3pp). Utrzymywanie się (bądź dalszy spadek) najniższych od ponad dekady cen ropy wpływa na przedłużenie się okresu deflacji, pozytywnie wpływającej na realną siłę nabywczą konsumentów. W strukturze wzrostu PKB w 2016 roku najprawdopodobniej nastąpi zmiana, a konsumpcja prywatna wsparta przez politykę fiskalną (program 500+) będzie głównym motorem wzrostu popytu krajowego (i PKB).
Przewidujemy, że w 2016 roku kontynuowany będzie silny wzrost popytu na pracę, co wpłynie na spadek stopy bezrobocia rejestrowanego do ok. 8,9% na koniec 2016 roku z 9,8% na koniec 2015 roku. W latach 2015-2016 zakładamy stabilny wzrost realnych dochodów do dyspozycji ludności w granicach 3,5% r/r, przy czym przewidujemy, że w 2016 roku nastąpi to w warunkach zbliżonego wzrostu dynamiki nominalnych wynagrodzeń i inflacji CPI.
Dynamika cen konsumpcyjnych w grudniu 2015 roku wyniosła -0,5% r/r. Do września 2016 roku inflacja CPI powinna być względnie stabilna, oscylując wokół zera, a następnie zacznie rosnąć, by osiągnąć ok. 1,0% r/r w grudniu 2016 roku i zakończy okres ponad dwuletniej deflacji. Wzrost inflacji w 4 kwartale 2016 będzie wynikać z efektu niskiej bazy (przejściowe czynniki dezinflacyjne z końca 2015 roku) oraz wzmocnienia popytowej presji na wzrost cen. Stopniowy wzrost inflacji doprowadzi do wzrostu średniorocznej inflacji CPI do 0,2% r/r w 2016 roku vs. -0,9% r/r w 2015 roku. Najpoważniejszym czynnikiem ryzyka dla tej prognozy pozostaje zachowanie cen surowców rolnych i energetycznych.
Mimo prawie zerowej inflacji przez większą część roku, oczekujemy, że RPP utrzyma stopy procentowe NBP bez zmian, na co wskazują wypowiedzi nowych członków Rady, osłabienie kursu złotego, ekspansywna polityka fiskalna nowego rządu oraz kontynuacja wzrostu gospodarczego przewyższającego tempo wzrostu produktu potencjalnego.
W sektorze bankowym przewidujemy stabilny wzrost kredytów (po ok. 6% r/r w 4 kwartale 2016 roku i w 4 kwartale 2015 roku, skorygowane o kurs walutowy) w rezultacie popytu na kredyt ze strony sektora prywatnego (efekt ożywienia gospodarczego i wzrostu inwestycji) w warunkach rekordowo niskich stóp procentowych NBP. Według naszych prognoz w 2016 roku nastąpi wyhamowanie wzrostu depozytów (do ok. 7% r/r w 4 kwartale 2016 roku z 9% r/r w 4 kwartale 2015 roku, skorygowane o kurs walutowy), przy słabszym wzroście dynamiki depozytów niefinansowych podmiotów gospodarczych oraz osłabieniu dynamiki depozytów osób prywatnych (silniejsze zainteresowanie alternatywnymi wobec depozytów formami oszczędzania w warunkach rekordowo niskich stóp procentowych, a także zakładane odbicie konsumpcji).